Problem z nietolerancją laktozy ma wg wikipedii już 70% osób dorosłych, w Polsce do 25%. Niestety od jakichś sześciu miesięcy problem ten dotyczy również i mnie. Zazwyczaj kupowałam zamienniki bez laktozy, jednak ze względu na stan operacyjny musiałam przejść na dietę płynną, więc pojawiły się u mnie zwykłe owocowe jogurty pitne, typu np. Bakoma.
Mój żołądek bardzo szybko mi się za to ''odwdzięczył'', dzięki czemu od tygodnia, noc w noc budzę się z ogromnym bólem, którego nie jestem w stanie stłumić nawet lekami przeciwbólowymi.
No to co? Trzeba było coś zadziałać.. Osobiście jogurt naturalny nie przechodzi mi przez gardło, tak więc wpadłam na prosty pomysł zrobienia jogurtu truskawkowego.
Czego potrzebowałam do przygotowania?
- 450g truskawek mrożonych (razem z wodą)
- 7x180ml jogurtu naturalnego bez laktozy
- mleko bez laktozy
- erytrol
- kropla aromatu śmietankowego
Przygotowanie:
Rozmrożone truskawki wrzucamy do blendera i miksujemy z siekaczką, aż do uzyskania czystego musu.
Dodajemy wszystkie jogurty, dalej miksując.
Po połączeniu składników sprawdzamy konsystencję jogurtu - jeśli chcemy rzadszy dodajemy mleko wg uznania, sprawdzając przy tym stan jogurtu (u mnie ze względu na dietę płynną było to konieczne). Na koniec dodajemy aromat oraz erytrol dla smaku - polecam ten słodzik, ponieważ nie jest on przyswajalny przez nasz organizm, w związku z czym nieważne ile go dodamy, i tak nic się w żaden sposób nie odłoży. Nie powiem, ile ja dodałam, bo sypnęłam na oko :D
1 kubeczek jogurtu to 128kcal, 9g białka, 5g tłuszczu, 11g węglowodanów i 6g cukru, który pochodzi z naszej bazy i truskawek :)
1 kubeczek jogurtu to 128kcal, 9g białka, 5g tłuszczu, 11g węglowodanów i 6g cukru, który pochodzi z naszej bazy i truskawek :)
Gotowe :D
0 komentarze:
Prześlij komentarz